Od kilku dni obserwujemy zupełnie
śmieszne sytuacje, minister Boni przedstawia propozycje likwidacji
funduszu kościelnego, minister finansów Rostowski twierdzi że
dowiedział się o tym dopiero z mediów. Przedstawiciele kościoła
jedni twierdzą że to typowy atak na nich, drudzy udają że nic
złego się nie dzieje. Czyżby nie wiedziała prawica co robi
lewica, czy też lepiej udać że nic się nie widzi mimo doskonałego
wzroku.
Przypomnijmy zaraz po drugiej wojnie
światowej utrwalacze władzy ludowej w Polsce zagarnęli dobra
kościelne na rzecz państwa. Programowo komuniści nie przewidywali
własności prywatnej, wszystko miało być wspólne. Kościół
miał ulec likwidacji, bo wiara to opium dla mas jak twierdzili
utopiści z rodowodem komunistycznym.
Kościół w tym czasie był
potężnym przeciwnikiem więc chcąc nie chcąc władze
komunistyczne utworzyły mocą ustawy w 1950 roku fundusz kościelny, który rzekomo miał
rekompensować straty poniesione przez kościół szczególnie
katolicki w wyniku konfiskaty jego mienia.
Po zmianie ustrojowej w
Polsce utworzono komisje majątkową, która zwróciła większość
majątku zagarniętego kościołowi. Mimo tego fundusz kościelny
relikt przeszłości pozostał. W obliczu kryzysu, cięć budżetu i
gorączkowych poszukiwań dodatkowych środków, które można
włączyć do budżetu wybór padł na rzeczony fundusz. Zresztą od
dłuższego czasu można zaobserwować zgrzyty pomiędzy Tuskiem a
przedstawicielami kościoła katolickiego, jak na razie trwa wojna
podjazdowa (kościół katolicki w tym ojciec prezes poparli PIS w
ostatnich wyborach).
Obserwując scenę polityczną fundusz
kościelny ulegnie likwidacji i podobnie jak w Niemczech każdy
obywatel, będzie mógł zadeklarować przynależność do
określonego wyznania co spowoduje odprowadzenie części podatku na
zadeklarowany kościół. W końcowym efekcie może to doprowadzić
do znacznego zubożenia kościoła i odpływu liczby wiernych, z
drugiej strony pozwoli na wyjście z szarej strefy finansów
kościoła.
W chwili obecnej brak nawet szacunkowych wiarygodnych
danych dotyczących dochodu i wydatków kościoła. Skoro każdy z
nas płaci podatki to czy kościół może być od nich zwolniony,
zdania są podzielone. Kościół w chwili obecnej odgrywa wielką
rolę w życiu Polaków, zawsze wskazywał wzorce moralne i sposób
postępowania wiernych i chwała mu za to. Z drugiej strony afery
pedofilskie, sprawy o molestowanie seksualne, niezbyt chlubnie
wpływają na obraz kościoła. Żenującym można uznać tzw.”co
łaska, ale niemniej niż”.
Wiele kontrowersji budzi także celibat
wśród księży, który ma nie tylko na celu cnotliwe życie
kapłanów, ale także ukrócenie ewentualnych roszczeń majątkowych
przez ich ewentualnych współmałżonków i ich rodziny. Dla
przypomnienia celibat został wprowadzony w XI wieku przez ówczesnego
papieża.
Jakby ktoś miał wątpliwości jestem
osobą wierzącą i praktykującą, z drugiej strony krytycznym okiem
spoglądam na księży i działania przedstawicieli kościoła w
Polsce, którym należałoby przypomnieć że mają paść owieczki i
się nimi opiekować a nie tylko je strzyc.