Szukaj...

sobota, 7 kwietnia 2012

Skok na kasę kościoła


 Od kilku dni obserwujemy zupełnie śmieszne sytuacje, minister Boni przedstawia propozycje likwidacji funduszu kościelnego, minister finansów Rostowski twierdzi że dowiedział się o tym dopiero z mediów. Przedstawiciele kościoła jedni twierdzą że to typowy atak na nich, drudzy udają że nic złego się nie dzieje. Czyżby nie wiedziała prawica co robi lewica, czy też lepiej udać że nic się nie widzi mimo doskonałego wzroku. 

  Przypomnijmy zaraz po drugiej wojnie światowej utrwalacze władzy ludowej w Polsce zagarnęli dobra kościelne na rzecz państwa. Programowo komuniści nie przewidywali własności prywatnej, wszystko miało być wspólne. Kościół miał ulec likwidacji, bo wiara to opium dla mas jak twierdzili utopiści z rodowodem komunistycznym. 
 Kościół w tym czasie był potężnym przeciwnikiem więc chcąc nie chcąc władze komunistyczne utworzyły mocą ustawy w 1950 roku fundusz kościelny, który rzekomo miał rekompensować straty poniesione przez kościół szczególnie katolicki w wyniku konfiskaty jego mienia. 
 Po zmianie ustrojowej w Polsce utworzono komisje majątkową, która zwróciła większość majątku zagarniętego kościołowi. Mimo tego fundusz kościelny relikt przeszłości pozostał. W obliczu kryzysu, cięć budżetu i gorączkowych poszukiwań dodatkowych środków, które można włączyć do budżetu wybór padł na rzeczony fundusz. Zresztą od dłuższego czasu można zaobserwować zgrzyty pomiędzy Tuskiem a przedstawicielami kościoła katolickiego, jak na razie trwa wojna podjazdowa (kościół katolicki w tym ojciec prezes poparli PIS w ostatnich wyborach).
 Obserwując scenę polityczną fundusz kościelny ulegnie likwidacji i podobnie jak w Niemczech każdy obywatel, będzie mógł zadeklarować przynależność do określonego wyznania co spowoduje odprowadzenie części podatku na zadeklarowany kościół. W końcowym efekcie może to doprowadzić do znacznego zubożenia kościoła i odpływu liczby wiernych, z drugiej strony pozwoli na wyjście z szarej strefy finansów kościoła. 
 W chwili obecnej brak nawet szacunkowych wiarygodnych danych dotyczących dochodu i wydatków kościoła. Skoro każdy z nas płaci podatki to czy kościół może być od nich zwolniony, zdania są podzielone.   Kościół w chwili obecnej odgrywa wielką rolę w życiu Polaków, zawsze wskazywał wzorce moralne i sposób postępowania wiernych i chwała mu za to. Z drugiej strony afery pedofilskie, sprawy o molestowanie seksualne, niezbyt chlubnie wpływają na obraz kościoła. Żenującym można uznać tzw.”co łaska, ale niemniej niż”. 
 Wiele kontrowersji budzi także celibat wśród księży, który ma nie tylko na celu cnotliwe życie kapłanów, ale także ukrócenie ewentualnych roszczeń majątkowych przez ich ewentualnych współmałżonków i ich rodziny. Dla przypomnienia celibat został wprowadzony w XI wieku przez ówczesnego papieża.
 Jakby ktoś miał wątpliwości jestem osobą wierzącą i praktykującą, z drugiej strony krytycznym okiem spoglądam na księży i działania przedstawicieli kościoła w Polsce, którym należałoby przypomnieć że mają paść owieczki i się nimi opiekować a nie tylko je strzyc.