Czy
powinien zrezygnować i przejść na emeryturę. Pudzian ma parcie na
szkło. Wcześniej wielokrotny mistrz świata strongmenów to
wojownik, gdy raz wyszedł przed szereg nie potrafi pozostać w
szarym tłumie. Według podanych informacji na swojej oficjalnej
stronie internetowej przeszedł do MMA, gdyż w strongmenach osiągnął
wszystko. To prawda. Druga strona medalu jest bardziej prozaiczna.
Obserwując jego ostatnie występy można było zaobserwować
tendencję spadkową w wydolności Pudziana. W pewnym momencie zdał
sobie sprawę, że czas wygrywania pomału kończy się. Młode wilki
zaczęły doganiać, a nawet przerastać mistrza.
Stąd jego poszukiwania
przypomnijmy próbował kariery aktorskiej z różnym skutkiem. Były
to głównie role charakterystyczne, mężczyzn silnych, czarnych
charakterów. Pudzian przy jego powierzchowności (nie ujmując mu
zupełnie) na pewno nie mógłby zagrać „płaczliwego amanta”,
rola Romea też odpada. Gra aktorska wymaga też pewnych
umiejętności, które uzyskuje się po długotrwałych ćwiczeniach,
naturalnych talentów jest niewiele. Pudzian z pewnością do nich
nie należy. Stąd epizod ten szybko zakończył.
Tu na widnokręgu
pojawił się brat Pudziana Krystian- muzyk. Korzyść miała być po
obu stronach Pudzian miał swoim nazwiskiem promować stworzony z
bratem zespół Pudzian Band, Krystian przy okazji pokazać swoje
talenty muzyczne. Powstały zespół wydał nawet płytę, a Pudzian
w późniejszym okresie wykorzystywał utwory z niej przed wejściem
na ring MMA. Pudzian próbował także w tym zespole być wokalistą.
Ten epizod także szybko zakończył. No cóż śpiewać każdy może,
mamy demokrację. Resztę zweryfikuje rynek.
Nazwisko Pudziana nadal
pozostawało na pierwszych szpaltach gazet stąd następne epizody w
„tańcu z gwiazdami”( z sukcesem) w jednym z programów muzycznych
„tylko nas dwoje”. Ale co dalej.
Pudzian już mógł być
celebrytą wystarczyło tylko pokazywać się w odpowiednich
miejscach jak robi wielu innych. W tym miejscu prawdopodobnie
pojawili się menadżerowie MMA, którzy zaproponowali mu udział w
galach KSW, gdzie miałby stoczyć walki z różnymi przeciwnikami. W
tamtym czasie przypomnijmy kilka lat wstecz walki MMA nie istniały
na naszym rynku medialnym, niewiele osób wiedziało „z czym to
się je”. W telewizji pojawiły się dopiero po przejściu do nich
Pudziana. Rozgłosu im także nadał nasz były olimpijczyk Nastula,
który przypomnijmy wcześniej trenował dżudo, gdzie osiągał
spore sukcesy. Ten epizod nadal trwa czy długo czas pokaże...
W każdym razie poza
ambicją Pudzian w swoich walkach niczym nie zachwycił. Z walki na
walkę robi postępy, co widać.
Promotorzy inwestują w niego,
oglądalność MMA rośnie. Tylko czy Pudzianowi starczy ambicji i
wytrwałości?
Skoro kubeł zimnej wody jaki otrzymał na głowę w
USA od Sylvii nie pomógł....
Znając realia polskiego
rynku zbyt wielu „grzeje się” przy Pudzianie, by dopuścili do
zarżnięcia kury która znosi złote jajka.
Przyznam szczerze, że
oglądałem każdą z walk Pudziana. Nigdy nie wiedząc co się
wydarzy. Być może to przyciąga także innych. Czy powinien dalej
walczyć w MMA?
Jeśli będzie się uczył i doskonalił to życzyć
mu tylko zdrowia i wytrwałości, w przeciwnym przypadku są
łatwiejsze sposoby na zarobienie pieniędzy i zdobycie uznania....