Szukaj...

niedziela, 22 lipca 2012

Walka na szczytach władzy z taśmami, nagraniami, pieniędzmi i wszechobecną korupcją na tle PSL. Premier Pawlak kontra minister rolnictwa Sawicki, planowana akcja czy „wypadek przy pracy”.


  Od kilku dni umysły Polaków „rozpalane” są aferą taśmową, chodzi o nagranie rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina i byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego Władysława Łukasika. W trakcie, której obaj panowie podawali fakty dotyczące nieprawidłowości dochodzących w polskich spółkach rolniczych, głównymi aktorami mieli być działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego. 
  W związku z powyższym minister rolnictwa Sawicki złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska na ręce premiera. Przy okazji powrócono do sprawy prowadzonej od wielu miesięcy przez białostocki sąd, gdzie głównymi aktorami są byli prezesi ARR a dotyczącej zatrudniania w agencji wskazanych osób. 
  Jedną z osób miał rzekomo wskazać właśnie minister Sawicki. W sprawie tej jako świadek występował wspomniany minister. W chwili obecnej białostocka prokuratura prokuratura bada czy minister w swoich zeznaniach nie rozminął się z prawdą.

Tyle wstępu. 
  Zwykłego obywatela w tym momencie „trafia szlag” w najgorszym przypadku wyrzuca telewizor przez okno. Szczególnie jeśli usłyszał ile zarabiają prezesi spółki Elewarr należącej do Agencji Rynku Rolnego. 
  W tle pojawiają się osoby zatrudniane z polecenia PSL w tejże spółce. Mnie osobiście nie dziwi, że znacznie łatwiej uzyskać pracę z polecenia kogoś. Przy obecnym bezrobociu w Polsce jest praktycznie niemożliwe uzyskanie dobrej pracy bez jakichkolwiek znajomości. Dodam co nie jest tajemnicą że najbardziej podatne na tego typu działania są podmioty gospodarcze jak i instytucje państwowe na garnuszku skarbu państwa. By opisać i rozwinąć opis tegoż zjawiska nie starczy miejsca w tym artykule a i czytelnik z pewnością znudził by się jego lekturą.
Idźmy dalej. 
  Dlaczego taśmy rozmowy ujawniono właśnie teraz. Zbliża się termin wyborów w PSL Sawicki coraz bardziej wzmacniał swoją pozycję w rządzie ale również w swojej partii. Zagrażał między innymi  wicepremierowi Pawlakowi, który co prawda jest doświadczonym politykiem, ale postacią niezbyt wyrazistą, czasami wręcz odpychającą z wystudiowanym zachowaniem i widocznym brakiem naturalności.    Być może jest to powód powyższej sytuacji. Zauważ drogi czytelniku, że w serwisach informacyjnych w związku z powyższą sprawą pojawiają się w negatywnym świetle tylko ewentualni konkurenci Pawlaka z PSL. 
  W całej sytuacji z pewnością nie ucierpią notowania PSL wśród wyborców poza krótkotrwałym  okresem zachwiania, zwłaszcza że do terminu wyborów do sejmu jeszcze minie sporo czasu, a po drodze z pewnością pojawią się inne medialne sprawy dotyczące polityków z różnych ugrupowań politycznych.
  Teraz weźmy na tapetę Serafina szefa kółek rolniczych. Wszelkim mediom podał, że stał się ofiarą prowokacji itd. że kamerę mu podrzucono do biura przed rozmową z Łukasikiem....
  Jeśli oglądałeś czytelniku tą rozmowę chociażby na You tube bądź w mediach zauważysz że na początku rozmowy Serafin zabiera pilota sprzed filmującej ich kamery, co pozwala z profilu dokładnie oglądać rozmawiające osoby, a krótko przed jej zakończeniem zasłania ją głośnikiem. Komentarz nasuwa się sam...

Być może Serafin nie wiedział nic o tej kamerze ….. być może....

Skutek praca dla CBA w spółce Elewarr, następnie parę zwolnień z pracy, roszady ….a gdy opadnie dym i kurz po bitwie....

Znowu wzejdzie słońce potem zniknie na zachodzie ….by ponownie się pojawić w dniu następnym...